4791) Pomnik Powstania Warszawskiego. Wiele jest miejsc i Placów które odegrały mniej lub bardziej znaczącą rolę w Powstaniu Warszawskim. Nie inaczej było z Placem Krasińskich, na którym rozegrał się exodus walk o Starówkę. Dlaczego Pomnik Powstania zlokalizowano akurat w tym miejscu, specjalne uwarunkowania czy też fakt, że Plac po przenosinach Jana Kilińskiego nie posiadał żadnego pomnika?
4792) Zakamarki Śródmieścia. Pośród kamienicznych ostańców Śródmieścia zachowało się kilka rodzynków niezauważalnych gołym okiem, tzn. okiem, które nie zostanie wpuszczone na to czy inne podwórko. Takim rodzynkiem jest m.in. ceglany pałacyk przyklejony do ścian szczytowych sąśiednich kamienic gdzieś przy Hożej między Emilii Plater, a Poznańską.
4793) Ochota 1939. Charakterystyczny, ciekawy i udany pomnik upamiętniający bohaterską obronę Warszawy w 1939 r. W tym miejscu zatrzymano natarcie niemieckich dywizji pancernych. Szkoda, że podobny monument nie powstał na Woli przy skrzyżowaniu ulic Wolskiej i Redutowej gdzie również w tym samym czasie zatrzymano niemieckie czołgi. Łącznie w ciągu dwóch dni podczas obu ww. natarć Niemcy stracili ok. 40 czołgów, a kolejne 45 zostało uszkodzonych.
4794) WZW i Targówek Mieszkaniowy. Osiedle do którego przez dłuższy okres czasu nie mogłem w żaden sposób się przekonać. Dziwny twór urbanistyczny zasadzony w ogródku w którym rosła już przedwojenna zabudowa... Nasadzono nowe "rośliny" ale nie do końća wyrwano te stare... Gdyby nie to Targówek Mieszkaniowy nie różniłby się niczym od Gocławia czy Bemowa Lotnisko, czyli osiedla powstałego na "surowym korzeniu", tzn. na pustym niezabudowanym terenie.
4795) U Świętego Jacka. W wielu warszawskich świątyniach o dawnym bogactwie wnętrz świadczą jedynie ruiny i fragmenty dawnych kamiennych nagrobków. W innych kościołach napotkamy na puste i gładkie ściany co nie jest niczym dziwnym biorąc pod uwagę, że utracono nierzadko kilkusetletni wystrój i to, że w PRLu nie tak łatwo było na nowo "przyzdobić" kościół...
4796) Okolice Metra Wilanowska. Przykład, jak nie należy zabudowywać naszych miast... Przerośnięta skala i forma... Olbrzymie kilkunastopiętrowe szafy przytulone do siebie niczym odzież na wieszakach w sklepie... I my śmiemy zarzucać PRLowskim urbanistom "wadliwość" urbanistycznych układów naszych osiedli...
4797) WZW. Chyba zdecydowanie można powiedzieć, że najwięcej przedwojennej Woli napotkamy w okolicach Płockiej, Działdowskiej, Staszica. Są i inne enklawy jak chociażby zabudowa ul. Gibalskiego czy zabudowa bliskiej Woli przy Miedzianej czy Pańskiej... Szkoda, że są to jedynie wyspy wśród morza powojennej zazwyczaj nieudanej zabudowy...
4798) WZW ponad Ochotą. Śmiało trzeba stwierdzić, że ul. Grójecka począwszy od Ronda Zawiszy, no od Dalekiej, aż do Banacha to prawdziwa wielkomiejska arteria z kapitalną pierzejową zabudową. Zabudową przedwojenną, którą po wojnie w dość znaczny sposób uzupełniono socrealem i gomułkowszczyzną. Ale na Grójeckiej nawet te Gomułkowskie bloki nie rażą. Stoją w jednej linii zabudowy, mają jedną spójną wysokość... I znów Grójecka to wyspa bo do równie wielkomiejskich fragmentów Jana Pawła II, Marszałkowskiej, Alej Jerozolimskich czy Puławskiej jest po prostu za daleko...
4799) WZWN. W zasadzie WZWW, czyli Warszawa Z Wysokości Wieczorem, bo zdjęcie zrobione zimowym późnym popołudniem... W kadrze widzimy dopiero początki remontu dwóch kamienic przy Próżnej. Tej zimy w kadrze ujrzymy już je obie wyremontowane. Ech niby remont dwóch kamienic, a w znaczeniu symbolicznym niczym odbudowa całej dzielnicy... No ale taka już jest nasza Warszawa, rzeczy małe potrafią cieszyć najbardziej...
4790) WZW. I już archiwalny widok ustrzelony gdzieś z dalszej części Starego Mokotowa, a może już gdzieś z Wierzbna... Miejscówka warta uwagi, szczególnie w kontekście dołączenia do naszego skyline'u Złotej 44 i Cosmopolitana. Trzeba będzie ponownie odszukać i zaliczyć...
↧