5051) W Ogrodzie Saskim. W zasadzie ów, ogród to tylko w nazwie, w rzeczywistości mamy park, który dodatkowo nie prezentuje sobą najwyższej jakości, no mamy w Warszawie wiele innych o wiele bardziej reprezentacyjnych parków niż Ogród Saski. Dobrze, że otoczenie owego ogrodu stale się zmienia. Remontuje się siedziba DGW w domu bez kantów, niebawem ma ruszyć remont Hotelu Europejskiego, etapowo buduje się Rezydencja Opera... Tylko sam Plac Piłsudskiego wciąż taki sam... wygon...
5052) WZW. Ach te mokotowskie widoki... Nie znam Mokotowa na tyle, na ile bym chciał. Ogromna dzielnica, która zasługuje na uwagę chociażby ze względu na dostępność widoków na nasze downtown.
5053) Fasadowość. Ulica Kredytowa w słońcu. Mała enklawa przedwojennego charakteru miasta... Tu czuć ducha tamtej Warszawy, tamtego miasta, które zginęło w 1944 r.
5054) Na Starym Mieście. Spacerując po warszawskich ulicach dochodzi się do wniosku, że powszechnie głoszony ujemy przyrost naturalny jest swoistym przekłamaniem. Przynajmniej w przypadku stołecznego grodu w którym dzieci rodzi się cała masa, czego jestem osobistym świadkiem i rodzicem:)
5055) Żoliborz. A jeśli Żoliborz to Parafia i kościół Św. Stanisława Kostki i grób księdza Jerzego Popiełuszki.
5056) WZW. Ach ta Ochota. Obok Śródmieścia najbardziej wielkomiejska dzielnica Warszawy. Ponad morzem przed i powojennej zabudowy widzimy powstającą ścianę, mur oddzielający Ochotę od Woli. Dziś już drugi Equator jest gotowy i trwa budowa biurowca Eurocentrum, który jest budowany w miejscu 3 czy 4 niewybudowanych solniczek.
5057) Państwowy Bank Rolny. Czyli marian Lalewicz w pełnej okazałości. Jeden z moich ulubionych warzawskich architektów przed i przedprzed wojennych, choć przedprzedwojennie działał na terenie Rosji... Tragicznie rozstrzelany podczas powstania w masowej egzekucji na ul. Dzikiej.
5058) WZW czyli Powiśle zalane jest słońcem. Na Powiślu inaczej płynie czas. Mimo, iż to ścisłe centrum miasta to nie czuć na powiślańskich ulicach tego pośpiechu i gwaru. Poza bliskim sąsiedztwem Tamki na Powiślu czas biegnie powoli... A sama dzielnica widoczna na poniższym kadrze z góry jakże inaczej jest odbierana z poziomu pieszego...
5059) WZW. Krakowskie Przedmieście czyli mylny wizerunek Warszawy. Sytuacja hipotetyczna - turysta spacerujący po Warszawie pierwszy raz tylko i wyłącznie po Krakowskim Przedmieściu czy Nowym Świecie. Efekt: mylna sytuacja nt. kształtu, charakteru i wysokości Warszawy, miasta, które posiada wiele twarzy... Akurat twarz jaką Warszawa ma na Krakowskim Przedmieściu czy Nowym Świecie to twarz XVIII i XIX wieczna, która w żaden sposób nie odzwierciedla charakteru miasta i jego zabudowy od ponad 150 lat...
5060) WZWN. Nocna odsłona Powiśla - Powiśla takiego jakim jest ono w rzeczywistości, dość gęsto zabudowane ulice na których wciąż czuć moc przedwojennego dążenia Powiśla do wyrwania się ze szponów robotniczego charakteru dzielnicy i skierowania się w objęcia wielkomiejskiej mieszkalnej dzielnicy...
↧